| +48 661 536 685 |

MAMY NOWEGO LIDERA!

MAMY NOWEGO LIDERA!
Gonili, gonili, aż w końcu dopięli swego! Win-Pro Burza Słupsk wykorzystało potkniecie Indykpol Team i wskoczyło na fotel lidera z 2 punktami przewagi! Oprócz tego niezłe strzelanie urządzili sobie zawodnicy Alko Team, którzy w dwóch rozegranych pojedynkach zgarnęli komplet punktów i zaaplikowali rywalom, aż 23 gole! Zapraszamy na podsumowanie kolejki!

W jednej z trzech dodatkowych kolejek rozgrywek Superligi, jako pierwsi zmierzyli się gracze Amber-Builders oraz Alko Team. Bardzo dobrze zaczęli gracze Daniela Zawady, ponieważ w 1' minucie trafili na 1:0 za sprawą Dariusza Kochańskiego. Następnie ekipa w żółtych trykotach zepchnęła trochę do defensywy swoich rywali. Atakował między innymi Michał Nowak oraz Hubert Foit ale nieskutecznie. Z dystansu uderzał też Dawid Mettel, ale powstrzymał go Gracjan Strzelecki. Z przeciwnej strony sytuację sam na sam mógł mieć Dariusz Kochański, ale defensywa w porę wybiła futbolówkę. Z bliska uderzał też Daniel Zawada, ale świetną interwencją popisał się Marek Stawarski. Przed przerwą gracze Alko Team wykazali się nie lada skutecznością. Najpierw przy golu na 2:1 zamieszanie w polu karnym wykorzystał Dariusz Kochański który trafił gola, a po chwili dwukrotnie piłkę do siatki skierował Patryk Nitsche i gracze Alko pewnie prowadzili. Po zmianie stron dwukrotnie uderzał Dawid Mettel, ale fantastycznie został powstrzymany przez Gracjana Strzeleckiego. 23' minuta to dobra indywidualna akcja Klaudiusza Romejko, który zniwelował stratę do rywala trafiając na 4:2. Nie trwało to jednak długo, bo kapitalnie zza pola karnego piłkę do siatki wpakował Marcin Dyl. Swoją okazję miał też Michał Giersz, ale uderzył w słupek bramki Marka Stawarskiego. Następna akcja Giersza zakończyła się już powodzeniem, ponieważ obsłużył on Dariusza Kochańskiego który z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki, trafiając na 6:2. Sygnał do ataku dał swoim kolegom Marcin Kowalewski który najpierw trafił gola po podaniu Dawida Mettela, a po chwili wykorzystał rzut karny i mieliśmy 6:4. Zawodnicy Alko znów wzięli się za strzelanie, a konkretnie aktywny tego dnia duet Dariusz Kochański - Michał Giersz. "Poprzeka" po raz kolejny zanotował trafienie, a drugi z zawodników zanotował asystę. W 32' ze strony graczy w żółtych trykotach odpowiedział Kamil Garbacik który również wpisał się na listę strzelców. Przed zakończeniem meczu piłkarze Alko trafili jeszcze dwa gole za sprawą Dariusza Kochańskiego, oraz Daniela Zawady i wynik 9:5 stał się faktem, po czym sędzia zakończył ten mecz.
 
W drugim meczu Win-Pro Burza stanęła do gry z ekipą Iron Gate. Spotkanie szybko wskoczyło na wysokie obroty, ponieważ Gabriel Słodziński trafił w słupek, a bardzo mocno obok okienka bramki uderzył Krzysztof Kozłowski. 8' minuta to wyjście na prowadzenie graczy Tomasza Drewnika. Gola zanotował Jakub Kołtonowski, po asyście Szymona Gołaszewskiego. Podczas zamieszaniu w polu karnym bramkę mógł trafić Kacper Dawid po odbiciu piłki ... twarzą, ale ostatecznie z tej sytuacji wybronił się Marek Perkowski. 10' minuta to wyrównanie rezultatu. Na połowę rywala wyszedł goalkeeper Patryk Wójcik, który wykorzystał podanie Krystiana Klawikowskiego i mocnym strzałem trafił na 1:1. Błąd obrony mógł też wykorzystać Szymon Gołaszewski, ale ostatecznie rezultat nie uległ zmianie. Na 2:1 trafienie zanotował Damian Kopciński po dobrym, mierzonym strzale przy słupku. Zawodnicy Bartłomieja Fursewicza po raz pierwszy w tym meczu, na prowadzeniu! Niebiescy poczuli krew rywala i jeszcze odważniej ruszyli do ataku. 3:1 to gol Macieja Miecznikowskiego, który wślizgiem wsunął piłkę i wpisał się na listę strzelców. Warto dodać że przy tej akcji perfekcyjnym podaniem popisał się Gabriel Słodziński. "Mieciu" postanowił zaatakować po raz kolejny. Najpierw trafił w słupek, a przy drugiej akcji uderzeniem zza pola karnego zaskoczył stojącego między słupkami Marka Perkowskiego i mieliśmy już 4:1. Do słowa doszli też gracze Tomasza Drewnika. Dwóch karnych nie trafił Szymon Gołaszewski, jednego przestrzelił, a przy drugim został powstrzymany przez goalkeeper'a. Parę sekund przed zakończeniem pierwszej części gry do siatki trafił Rafał Kostka, po czym zeszliśmy na krótką przerwę. Po zmianie stron z "wysokiego C" zaczęli piłkarze Win-Pro. Dwie bramki Macieja Miecznikowskiego przy których asystowali Damian Kopciński, oraz Krystian Klawikowski pozwoliły zawodnikom Bartłomieja Fursewicza na wysoką przewagę nad rywalem. Podmęczeni gracze Iron wyprowadzili atak za sprawą Michała Mytycha, ale pewnie tutaj zachował się Patryk Wójcik. 27' minuta to błąd goalkeeper'a drużyny Tomasza Drewnika który pewnie wykorzystał Damian Kopciński, strzelając na 7:2. Przeciwna drużyna desperacko rzuciła się do ataku ale ciężko było przełamać defensywę gospodarzy. Najpierw obok uderzał Antoni Gulbiński, a następnie trzy strzały oddał Szymon Gołaszewski, niestety żaden z nich nie zdołał się przedrzeć przez defensywę, a w ostatniej akcji sytuację pewnie wyjaśnił bramkarz Patryk Wójcik. W 30' minucie piłkę w środkowej strefie boiska stracił Jakub Kołotonowski. Damian Kopciński szybko przetransportował piłkę do Macieja Miecznikowskiego, a ten po raz piąty wpisał się na listę strzelców. Wynik: 8-3. Okazję do podwyższenia rezultatu miał Patryk Wójcik, ale przy strzale z rzutu karnego został powstrzymany przez Marka Perkowskiego. Straty zmniejszył Antoni Gulbiński, który trafił gola po uderzeniu zza pola karnego. Gwóźdź do trumny Burza wbiła rywalom za sprawą Gabriela Słodzińskiego, oraz Patryka Wójcika. "Gabryś" pewnie pokonał bramkarza, a na minutę przez gwizdkiem kończącym mecz rezultat spotkania ustalił bramkarz Patryk Wójcik i zawody skończyły się wysokim zwycięstwem 10:4 drużyny dowodzonej przez Bartłomieja Fursewicza!
 
Trzeci mecz rozegrali zawodnicy Nieobliczalnych oraz Alko Team. Jako pierwszy do ataku ruszył kapitan ekipy z Kołczygłów, Sebastian Ostaszewski. Strzelanie zaczęło się w 7' minucie kiedy to zawodnicy Daniela Zawady wyszli na prowadzenie za sprawą Patryka Nistche który dał prowadzenie swojej ekipie. Radość nie trwała jednak długo, ponieważ na 1:1 trafił Adrian Pazur. Alko również postanowiło odpowiedzieć kiedy to gola od słupka trafił Michał Giersz, który zaskoczył goalkeepera uderzeniem prawą nogą. Drużyny solidarnie wymieniały się ciosami. Gola dającego remis zanotował Kordian Bejnerowicz. Pierwsza nieudana próba zdobycia bramki stanęła po stronie Daniela Zawady który oddał strzał, ale w porę zablokowała go obrona. Kolejna akcja zawodników Alko Team była już skuteczna. Piłkę do siatki piętą skierował Dariusz Kochański. Na 4:2 podwyższył również Michał Giersz, który popisał się dobrą, indywidualną akcją mijając swoich rywali jak tyczki. Mimo ofensywnego usposobienia Alko Team, gracze Nieobliczalnych zdobyli gola kontaktowego. Dawid Cierpicki podawał do Krystiana Osojca, a ten z najbliższej odległości skierował piłkę do bramki. Zawodnik z numerem 99 mógł raz jeszcze wpisać się na listę strzelców, ale tym razem na jego drodze stanął Gracjan Strzelecki, który popisał się bardzo dobrą interwencją, stając oko w oko z napastnikiem. Tuż przed przerwą postanowili jeszcze zaatakować gracze Alko. Najpierw piłkę nad bramką posłał Marcin Dyl, a przy następnej akcji strzał piętą oddał Daniel Zawada, lecz w tej sytuacji górą był Adam Adamczyk. Pierwsza część gry należała do graczy Alko Team i to oni po pierwszych dwudziestu minutach, skromnie prowadzili z drużyną Nieboliczalnych prowadzoną przez Sebastiana Ostaszewskiego. Po zmianie stron szybko do głosu doszli Nieobliczalni. Do wyrównania doprowadził Adrian Pazur. Następnie odważnie do ataku ruszyli ich rywale. Najpierw świetnie głową bramkarza przelobował Dariusz Kochański, a po chwili na 6:4 trafił Michał Giersz. Swoją okazję do strzelenia bramki miał za to Kordian Bejnerowicz ale futbolówka powędrowała ponad poprzeczką. Po raz kolejny uderzał też "Poprzeka", ale w porę futbolówkę z linii bramkowej wybił Adrian Pazur. Kolejne dwa gole dorzucili również piłkarze Alko Team. Bramki na swoje konto wpisali odpowiednio Daniel Zawada, oraz Dariusz Kochański. Z przeciwnej strony barykady nan 9:5 trafił aktywny tego dnia Kordian Bejnerowicz. Walczący o koronę króla strzelców Dariusz Kochański, w dniu dzisiejszym był w znakomitej formie. Darek najpierw wykorzystał podanie posłane od Michała Giersza, a następnie popisał się strzałem zza pola karnego pokonując interweniującego Adama Adamczyka i na tablicy świetlnej mieliśmy wynik 11:5. Ze strony rywala dobrze pokazał się Adrian Pazur, ale jego uderzenie zatrzymało się na słupku. Mimo wysokiego prowadzenia gracze z Gminy Kobylnica nie zaprzestali na takim wyniku. W ostatniej minucie tego spotkania zobaczyliśmy jeszcze dwa gole. Najpierw z rzutu karnego trafił bramkarz Gracjan Strzelecki, a ostatniego gola w tym meczu zdołał zanotować Daniel Zawada.
 
Czwarty, a zarazem ostatni pojedynek rozegraliśmy z udziałem drużyn Boca Słupsk oraz Indykpol Team. Starcie zapowiadało się bardzo ciekawie. Młodość podejmowała doświadczenie, a zarazem gracze Aleksandra Skóry musieli wygrać, aby po zwycięstwie Burzy znów wskoczyć na fotel lidera. Mimo tego piłkarze Indyków zostali zepchnięci do defensywy. Ataki wyprowadzali zawodnicy w Niebieskich barwach ale uderzenia Pawła Woś, oraz Jarosława Felisiaka były nieskuteczne. Z przeciwnej ekipy swoich sił próbował Sebastian Marszałek ale również przestrzelił. 8' minuta to pierwsza bramka w meczu. Gola na 1:0 trafił Jacek Gregorek, po asyście wracającego po dłuższej przerwie Jarosława Felisiaka. Gracze Kamila Gołębiewskiego podwyższyli po strzale zza pola karnego którego autorem był Dominik Kaczmarek. Gracze Indykpolu również mieli okazję na trafienie bramki kontakowej. Bramkarz faulował w polu karnym Norberta Kędziora, a do stałego fragmentu gry podszedł sam poszkodowany. Zawodnik z numerem "7" oddał strzał, ale w tym pojedynku lepszy był goalkeeper i wynik nie zmienił się. Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła, ponieważ w 17' minucie na 3:0 trafił Jarosław Felisiak, po asyście Macieja Kozłowicza. Wspomniany Kozłowicz również mógł zanotować swoje trafienie, lecz nie wykorzystał pojedynku 1 vs 1 z bramkarzem Bartoszem Szczot. Pod koniec pierwszej części gry zaatakowali jeszcze piłkarze Aleksandra Skóry. Swoich sił próbował Oskar Formela, oraz Sebastian Marszałek, lecz nie zdołali pokonać stojącego w bramce Kamila Gołębiewskiego i po pierwszych dwudziestu minutach pewnie prowadzili zawodnicy z ekipy Boca Słupsk. Po gwizdku pierwszą okazję na strzelenie bramki miał Sebastian Marszałek, ale po uderzeniu z rzutu wolnego. Następnie ten sam zawodnik popisał się dobrym, mocnym uderzeniem ale w jeszcze lepszy sposób poradził sobie z tym bramkarz przenosząc piłkę nad poprzeczkę. 24' minuta to podwyższenie rezultatu. Atomowym strzałem po ziemi popisał się Jarosław Felisiak który podwyższył prowadzenie strzelając na 4:0. Gracze Indykpol szukali swojej szansy z rzutu wolnego, ale uderzenie Norberta Kędziora nie mogło zaskoczyć Kamila Gołębiewskiego, który popisał się przytomną interwencją. Następnie fatalny w skutkach błąd popełnili defensorzy drużyny w czerwonych trykotach. Niefrasobliwość zawodników dobrze wykorzystał Jarosław Felisiak, który piłkę błyskawicznie przerzucił do doświadczonego Jacka Gregorka, a ten trafił "na pustaka" i podwyższył wynik na 5:0. Wypunktowani zawodnicy Indykpolu wyraźnie opadli z sił. Rywal za to nie przestawał atakować, a strzały Radosława Łukasika oraz Dominika Kaczmarka nie dawały chwili wytchnienia bramkarzowi Bartoszowi Szczot. W 37' minucie Boca po raz kolejny podwyższyła prowadzenie. Strzelcem bramki był Jacek Gregorek. W ostatniej minucie spotkania gola honorowego trafił Cezary Mościbrodzki, a piłkarze Boca Słupsk pewnie wygrali 6:1 ściągając zarazem piłkarzy Indykpol z fotela lidera rozgrywek Superliga6 Słupsk/Kobylnica.
 

Gdzie gramy