| +48 661 536 685 |

Win-Pro Burza Słupsk MISTRZEM!

Win-Pro Burza Słupsk MISTRZEM!
Aż do dziewiątej kolejki przyszło nam czekać na kluczowe rozstrzygnięcie w lidze! Z przyjemnością jednak możemy już ogłosić, że MISTRZEM SUPERLIGA6 SŁUPSK/KOBYLNICA została ekipa WIN-PRO BURZA SŁUPSK! Ekipa w niebieskich strojach długo walczyła o tą pozycję, ale kiedy wskoczyła już na fotel lidera, to postanowiłą go nie oddawać do samego końca. Sezon mogą jeszcze zakończyć bez porażki, ale to już jest sprawa drugorzędna, gdyż dziś mogą z czystym sumieniem świętować swój sukces. Gratulujemy! 
 
Na rozpoczęcie przedostatniej kolejki SuperLiga6 Słupsk/Kobylnica zobaczyliśmy ciekawy pojedynek pomiędzy Iron Gate, a Boca Słupsk. Pierwsi do natarcia ruszyli gracze nieobecnego tego dnia Tomasza Drewnika. Strzelał Michał Mytych, oraz Wojciech Wójcik z czego Wujo trafił w słupek bramki Kamila Gołębiewskiego. 10' minuta to gol Jarosława Felisiaka i wyjście na prowadzenie graczy w niebieskich barwach. Sytuację sam na sam z goalkeeperem wykorzystał Łukasz Skierka, podwyższając na 2:0. Piłkarze zespołu Iron nie dali za wygraną, ponieważ piłkę do siatki dwukrotnie wpakował Michał Mytych i znów mieliśmy remis w tym spotkaniu. Korzystną sytuację na zmianę rezultatu miał Paweł Woś, ale doświadczony zawodnik trafił tylko w boczną siatkę. Tuż przed zakończeniem pierwszej części gry podopieczni Tomasza Drewnika zdołali dwukrotnie trafić do siatki. Najpierw gola zanotował Antoni Gulbiński, po podaniu Karola Petrusa, a ostatnie słowo należało do Wojciecha Wójcika, przy którym asystował Michał Mytych. Na przerwę zeszliśmy z dwubramkowym prowadzeniem graczy Iron Gate. Po zmianie stron szybko trafienie zanotował Łukasz Skierka, które pozwoliło niebezpiecznie zbliżyć się do rywali. Nie pozwolił na to jednak Antoni Gulbiński który w 28' minucie zanotował swoje trafienie. Piłkarze Kamila Gołębiewskiego zaatakowali po raz kolejny, ale uderzenia Łukasza Skierki, oraz Jacka Gregorka powędrowały obok słupka. Kolejna próba "Skiery" była już skuteczna i napastnik w 30' minucie zdołał wpisać się na listę strzelców. Z przeciwnej strony dobrą okazję miał Michał Mytych, ale trafił w słupek. Niewykorzystana okazja zemściła się chwila później, a do remisu doprowadził Jacek Gregorek, strzelając na 5:5. Z przeciwnej strony gola zanotował Antoni Gulbiński strzałem od słupka, ale szybko odpowiedzieli też gracze Boca za sprawą indywidualnej akcji Macieja Gregorka i znów mieliśmy wynik remisowy. Obydwie drużyny dalej wymieniały się ciosami. Dwa razy do siatki zawodnicy Ironów trafili za sprawą Wójcika. Piłkarze w niebieskich barwach zaprezentowali dwie koronkowe akcje, w których błysnęli ojciec i syn, a dokładniej Jacek i Maciej Gregorek i wynik 8:8 doprowadził do podziału punktów pomiędzy dwoma drużynami.
 
W grupie spadkowej jako pierwszy czekał na nas mecz Nieobliczalnych, oraz Alko Team. Pierwszego gola zobaczyliśmy w 4' minucie kiedy to błąd Przemysława Milewicza wykorzystał kapitan zespołu Sebastian Ostaszewski, strzelając na 1:0. Przeciwna ekipa rzuciła się do odrabiania strat, ale uderzenia Dariusza Kochańskiego, Pawła Zięby oraz Daniela Zawady nie zaskoczyły goalkeepera Adama Adamczyka. Następnie dobrze za ciosem poszli gracze Alko. Najpierw do wyrównania doprowadził Dariusz Kochański, a po chwili swoją ekipę na prowadzenie wyprowadził Przemysław Milewcz strzelając na 2:1. Następnie kolejną dobrą akcją mógł popisać się Poprzeka ale został powstrzymany przez obronę. Ekipa Nieobliczalnych zaatakowała za sprawą swojego kapitana, ale tym razem nieskutecznie. Przed przerwą zobaczyliśmy jeszcze dwa gole autorstwa Dariusza Kochańskiego, oraz Przemysława Milewicza i gracze pochodzący z Gminy Kobylnica zapewnili sobie pewne prowadzenie. Po pierwszych dwudziestu minutach Nieobliczalni mieli trzy bramkową stratę do rywala.
Szybko po rozpoczęciu drugiej połowy do siatki trafił Adrian Pazur, który zniwelował stratę do rywala. Zbliżyć przeciwnikowi nie pozwoliła drużyna Alko Team, ponieważ błyskawicznie odpowiedzieli dwoma golami autorstwa Dariusza Kochańskiego, oraz Daniela Zawady. Z przeciwnej strony ekipa Nieobliczalnych zaatakowała za sprawą Andrzeja Adamczyka, który uderzył w boczną siatkę, oraz Arkadiusza Bronki, ale jego strzał zatrzymał się na jednym z obrońców drużyny przeciwnej. Następnie do głosu doszli piłkarze Alko Team. Klasyczny hat-trick Dariusza Kochańskiego, oraz bramka Przemysława Milewicza doprowadziła do wyniku 10:2. Podmęczeni gracze Sebastiana Ostaszewskiego próbowali się przeciwstawić, ale rywal nacierał, co wiązało się z kolejnymi akcjami. W jednej z nich znów dobrze zaprezentował się Dariusz Kochański, który po raz kolejny trafił do siatki. Co prawda Nieobliczalni zmniejszyli dystans do przeciwnika za sprawą goli trafionych przez Andrzeja Adamczyka, oraz Kordiana Bejnerowicza, ale wynik 11:4 dalej był poza zasięgiem. Ekipa dowodzona przez Daniela Zawadę nie odpuszczała i dołożyła jeszcze dwa gole. Dariusz Kochański, oraz wspomniany Daniel Zawada wpisali się na listę strzelców, a wynik 13:4 stał się faktem i to Alko zgarnęło pewne 3 punkty.
 
O 11:00 przyszedł czas na mecz, który miał wyłonić mistrza rozgrywek Superliga6 Słupsk/Kobylnica. Win-Pro Burza Słupsk stanęła naprzeciw ekipy Indykpol Team. Na początku lepsze wrażenie sprawiał zespół Aleksandra Skóry, najpierw niecelnie uderzył Igor Skwierz, a przy następnej sytuacji słupek bramki obił Przemysław Gradus. Z przeciwnej strony na swoje uderzenie zdecydował się bramkarz Patryk Wójcik, po wyjściu na połowę rywala, ale zdecydowanie chybił. Następnie ekipa Bartłomieja Fursewicza przejęła inicjatywę. Najpierw sytuacji sam na sam z goalkeeperem nie wykorzystał Maciej Miecznikowski, a po uderzeniu Damiana Kopcińskiego, piłka zatrzymała się na słupku. 13' minuta to wyjście na prowadzenie ekipy w niebieskich strojach. Gola na 1:0 strzelił Maciej Dawid. Gracze gości starali się odpowiedzieć za sprawą Dawida Więckowskiego oraz Jakuba Janikiewicza, ale ostatecznie goalkeeper pozostał bezrobotny. W pierwszej części gry najlepszą okazję do zdobycia gola miał Jakub Janikiewicz, ale podchodzący do rzutu karnego młody zawodnik, przegrał z interweniującym w bramce Patrykiem Wójcikiem. Mimo tego tuż przed przerwą do siatki, na wyrównanie trafił Norbert Kędzior i po pierwszych dwudziestu minutach mieliśmy wynik remisowy.
Druga część spotkania zaczęła się fatalnie dla graczy Aleksandra Skóry. Bramkarz Burzy oddał strzał w kierunku bramki rywali, trafiając niefortunnie Jakuba Janikiewicza, a piłka zaskoczyła Sebastiana Dudkowskiego i zatrzepotała w siatce. Ekipa Win-Pro znów na prowadzeniu. Zawodnicy Indyków znów rzucili się do ataku. Uderzenie Przemysława Gradusa pewnie w "\koszyczek wyłapał goalkeeper, a będący w dobrej sytuacji Norbert Kędzior posłał piłkę ponad poprzeczką bramki. Niewykorzystana sytuacja zemściła się błyskawicznie. Piłkarze Bartłomieja Fursewicza szaleńczo rzucili się do ataku, o czym świadczą trzy gole trafione w sześć minut. Dwa gole zanotował Gabriel Słodziński, a po jednym Damian Kopciński oraz Maciej Dawid. 6:1 i wysokie prowadzenie Burzy stało się faktem. Odpowiedzieć starał się aktywny Jakub Janikiewicz, ale nie udało mu się zaskoczyć bramkarza. Następnie dwa trafienia zdołał dorzucić ... bramkarz Burzy. Patryk Wójcik wykorzystał dalekie wyjście od bramki Sebastiana Dudkowskiego i dwukrotnie po wznowieniu gry udało mu się przelobować goalkeepera rywali. Win-Pro Burza podwyższyła prowadzenie. Gracze Indyków mieli jeszcze szanse zniwelować rezultat po dwóch rzutach karnych, które zostały odgwizdane po pięciu, regulaminowych faulach, ale tym razem szczęście nie spojrzało w kierunku graczy Indyków. Dwa stałe fragmenty i dwa razy górą był bramkarz Patryk Wójcik. W ostatniej minucie gola zdołał trafić jeszcze Jakub Janikiewicz, ale nie odebrało to zwycięstwa piłkarzom Burzy. Oficjalnie możemy więc ogłosić, że to podopieczni Bartłomieja Fursewicza zostają mistrzem tegorocznych rozgrywek Superligi6 Słupsk/Kobylnica! GRATULUJEMY! 
 
Na sam koniec kolejki nadszedł czas na pojedynek Nieobliczalnych oraz Amber-Builders. Pierwszą dogodną sytuację zobaczyliśmy dopiero w 6 minucie, kiedy to strzał oddał Krystian Osojca, ale napastnik ekipy Sebastiana Ostaszewskiego znacząco się pomylił. Pierwsza akcja ze strony graczy A-B była już skuteczna. Gola na 1:0 strzelił Łukasz Wójcik i przy okazji wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Dobrze w pole karne wpadł też manager Michał Nowak, ale skutecznie został zatrzymany przez defensywę rywala. Chwile później mieliśmy dwa gole autorstwa Dawida Mettel oraz Michała Nowaka, Które pozwoliły złapać bezpieczną przewagę ponad rywalem. Podwyższyć mógł również Marcin Kowalewski, ale trafił w słupek. Cofnięci do defensywy gracze Nieobliczalni starali się odpierać ataki rywala. Dwukrotnie swoich sił próbował Michał Nowak, ale tym razem nieskutecznie. Ze strony Nieobliczalnych ataki wyszły z ramienia Sebastiana Ostaszewskiego oraz Arkadiusza Bronki, lecz tym razem interweniować nie musiał Marek Stawarski. Najlepszą okazję na zdobycie pierwszego gola dla swojej drużyny miał Przemysław Jazowski, który dobrze uwolnił się od obrońców, ale finalnie przegrał pojedynek 1 vs 1 z goalkeeperem ekipy A-B. Po krótkiej przerwie błyskawicznie do ataku ruszył Dawid Mettel, ale bez rezultatów. Przy następnej akcji wspomniany zawodnik wyłożył dobre podanie do Łukasza Wójcika, który nie miał problemów z pokonaniem Adama Adamczyka. Pierwsze trafienie dla Nieobliczalnych padło w 24' minucie, kiedy to gola na 5:1 strzelił Kordian Bejnerowicz. Minutę później znów bramkę trafiła ekipa A-B, ale tym razem za sprawą Huberta Foit. Dowodzący ekipą w żółtych trykotach, a dokładnie Michał Nowak również oddał swój strzał, ale nie udało mu się wpisać na listę strzelców. Zamieszanie w polu karnym dobrze wykorzystał za to Kordian Bejnerowicz, który trafił swojego drugiego gola w tym meczu. Obydwie drużyny raz po raz strzelały gole, nadając dobrego tempa spotkaniu. Żółci na 8:2 trafili za sprawą Dariusza Pietrzyckiego, a odpowiedź przyszła ze strony Andrzeja Adamczyka, który zza pola karnego trafił wprost w okienko bramki, w której stał Marek Stawarski. Mimo tego gracze A-B nie zdołali cofać się do defensywy. Przed gwizdkiem kończącym spotkanie dwukrotnie piłkę do siatki skierował jeszcze Dawid Mettel i to drużyna Michała Nowaka wysoko, bo 10:3 pokonała swojego rywala w przedostatniej kolejce rozgrywek Superligi 6 Słupsk/Kobylnica.

Gdzie gramy