| +48 661 536 685 |

Indykpol Team samodzielnym liderem!

Indykpol Team samodzielnym liderem!
Rywalizacja nabiera rumieńców! Po zakończonej właśnie drugiej kolejce mamy pierwszego samodzielnego lidera. Z kompletem punktów przewidzi Indykpol Team! Za jego plecami czai się ekipa Win-Pro Burza Słupsk, która zremisowała w hicie kolejki z Boca Słupsk. Zimny prysznic na dzień dobry przyjęli Nieobliczalni, którym szans nie dała ekipa Alko Team! Zapraszamy na podsumowanie wydarzeń! 
 
Zmagania w drugiej kolejce rozpoczęliśmy od hitu! Win-Pro Burza mierzyła się z ekipą Boca Słupsk. Pierwsze ataki wyszły ze strony podopiecznych Bartłomieja Fursewicza. Najpierw w słupek uderzył Krystian Klawikowski, a chwile później mocnym strzałem popisał się też Bartosz Jączyński, piłka powędrowała jednak obok bramki. Drużyna Boca Słupsk również miała swoje okazje za sprawą Łukasza Skierki oraz Jarosława Felisiak, lecz wynik dalej pozostał remisowy. Pierwsze trafienie zobaczyliśmy dopiero w 18' minucie spotkania. Z rzutu rożnego podawał Jarosław Felisiak, a stojącego między słupkami goalkeeper'a pokonał Daniel Piechowski. Ekipa Fursewicza rzuciła się do odrabiania strat, jednak sługo byli nieskuteczni. Najpierw uderzenie Damiana Kopcińskiego dobrze obronił Kamil Gołębiewski, a po chwili stuprocentową okazję zmarnował Klawikowski i na przerwę zeszliśmy ze skromnym prowadzeniem zawodników Boca. Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy, doszło do podwyższenia rezultatu. Gola zanotował Łukasz Skierka po podaniu doświadczonego Dominika Kaczmarka. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Zza pola karnego świetnym uderzeniem popisał się kapitan Burzowców Jączyński i trafił gola kontaktowego. Rywale nie zamierzali jednak bronić rezultatu i też wyprowadziła również atakowali. Dwukrotnie pokonać Patryka Wójcika starał się Karol Świdzidziński, ale najpierw pewnie zachował się bramkarz, a po chwili napastnik minimalnie chybił, a futbolówka otarła się o słupek. Manager Fursewicz poprosił o "czas" dla swojego zespołu, co okazało się strzałem w dziesiątkę. W pole karne dośrodkował Jączyński, a tam piłkę dobrze strącił Cudziło i doprowadził do wyrównania! Mimo kilku dogodnych sytuacji wynik nie uległ już zmianie i hit kolejki zakończył się podziałem punktów.
 
Kolejny mecz to pojedynek Alko Team z debiutującym zespołem Nieobliczalnych. Zawodnicy nieobecnego tego dnia Daniela Zawady zaatakowali od razu, co zaowocowało strzałem w poprzeczkę oddanym przez Dariusza Kochańskiego. 6' minuta to bramka Michała Giersza po strzale oddanym z ostrego kąta. Mocno zza pola karnego uderzał też Przemysław Milewicz, ale świetnie sparował to Adam Adamczyk. Ze strony Nieobliczalnych dobrą okazję miał Dawid Cierpicki, ale futbolówka zatrzymała się na słupku. 13' minuta to wyrównanie rezultatu. Pierwszego gola dla swojego zespołu strzelił Adrian Pazur. Gol dla rywali tylko rozzłościł ekipę Alko Team. Michał Giersz wyłożył piłkę "na pustaka" do Artura Szymankowskiego, a ten skierował ją do pustej bramki i zespół Zawady znowu prowadził. Wyjście na prowadzenie poskutkowało tym że ekipa z Gminy Kobylnica poczuła "krew" rywala i zanotowali jeszcze cztery gole do końca pierwszej połowy. Kochański, Milewicz, Nitsche, oraz Giersz wpisali się na listę strzelców i po pierwszej połowie zawodnicy Alko prowadzili pewnie 6:1. Gdy zaczęła się druga połowa, szybko zobaczyliśmy kolejnego gola za sprawą Marka Kublika dla którego było to pierwsze trafienie w tych rozgrywkach. Chwilo do słowa doszli też zawodnicy Nieobliczalnych. Najpierw z dystansu strzelał Ostaszewski co wybronił bramkarz, a po chwili bliski strzelenia gola był Pazur, ale futbolówkę z linii bramkowej w porę wybił Zięba. Niewykorzystana sytuacja się zemściła, ponieważ na 8:1 podwyższył Kochański. W 35' minucie kapitalne trafienie z woleja popisał się Przemysław Sztajnke i mieliśmy już 10:1. Zawodnicy Alko nie dawali za wygraną. Dobrze pacyfikowali ataki rywala, a niedługo później dobrą indywidualną akcją, którą pewnie zamienił na bramkę popisał się Michał Giersz. W ostatnich minutach jeszcze obydwie drużyny zanotowały swoje trafienia. Najpierw do siatki trafił Krystian Osojca, a wynik meczu na 13:2 ustalił Giersz.
 
W ostatnim meczu na parkiet wyszli piłkarze Indykpol Team, oraz Amber-Builders. Bez ceregieli, błyskawicznie w kierunku rywala ruszyli zawodnicy Aleksandra Skóry. Co prawda strzały Jakuba Janikiewicza, oraz Norberta Kędziora nie znalazły drogi do bramki, to już druga próba Norberta okazała się skuteczna i to Indyki prowadziły 1:0. Kędzior strzelał po raz kolejny, ale tym razem piłka powędrowała obok słupka. Podobną okazję miał też Bartosz Michalski, ale akcja bramkowa zakończyła się w ten sam sposób. 13 minuta to podwyższenie rezultatu. Na 2:0 trafił wracający po przerwie Michalski. Piłkę do siatki dwukrotnie skierował też Cezary Mościbrodzki. Indykpol poszedł za ciosem i piątego gola w tym meczu po podaniu Oskara Formeli na swoje konto wpisał Michał Syrnyk. W 17' minucie pierwszego gola dla swojej drużyny trafił Przemysław Bąska. Chwilę później przytomnie zachował się Zdziech, dzięki któremu mieliśmy 5:2. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę gola do "szatni" wpakował Syrnyk po asyście Marcina Mościbrodzkiego, popularnie zwanego "korkiem". Po pierwszych 20 minutach Indyki pewnie prowadziły. "Oddech" i krótka przerwa pozytywnie wpłynęła na graczy Skóry. Trzy minuty i trzy gole autorstwa Dawida Więckowskiego, Pawła Janikiewicza oraz Bartosza Michalskiego pozwoliły Indykom przypieczętować wynik i pewnie odskoczyć rywalom. Swoje kolejne trafienie mógł zanotować Cezary Mościbrodzki, ale futbolówę z linii w świetny sposób wybił Adrian Kuźma. W 26' minucie stratę do rywala zminimalizował zawodnik A-B strzelając gola na 9:3. Ostatnie słowo należało do zawodników Indykpolu, a mecz zakończył się wynikiem 11:4 i drużyna Skóry dopisała do swojego konta kolejne 3 punkty!

Gdzie gramy